Po powrocie ze słonecznego i cudnego absolutnie Zante spisuję na gorąco moje obserwacje i wnioski.
1. Ubranie
Zakładając, że nasz niemowlak zaczyna chodzić / raczkuje lub biega dziarsko perspektywa utrzymana go w cieniu pod parasolem wydaje się absolutnie nierealna.
Rozważaliśmy zakup pianki (żeby ciepło i od słońca ochronić), kombinezonów, koszul lnianych… Nasz ostateczny zestaw wyglądał tak:
a. Biały, cienki longsleeve – chroni ręce, brzuch i plecy. Osłania kark. Gdy się pomoczy szybko schnie. Nasze dziecko kąpało się w nim i było ok.!
b. Pielucha do pływania. Jestem jednak przeciwniczką biegania dzieciaków po plaży czy hotelowym basenie z gołym tyłkiem, z którego w niekontrolowany sposób może się coś wydostać;) Poza tym pieluchy osłaniają przed piachem, a podrażnienia u takich maluchów mogą się skończyć u lekarza – mamy takie przypadki wśród znajomych
c. Kapelusz wiązany pod szyją na głowę. Koniecznie jasny. Gdy patrzyłam na dzieciaki w czarnych czapeczkach to było mi ich potwornie szkoda…
d. Kostium do basenu z piankowymi wkładami (taki: KONFIDENCE Granatowy Kostium z Pływakami). Mały niebyt go lubił. Trudno się to wciska na dziecko i przekłada rączki. Mój syn ma 15 miesięcy a w kostium przeznaczony teoretycznie także dla 2-latków ledwo wchodził. Dodam, że nie należy do dużych dzieci;)
Dzieci w piankach również śmigały, ale wydaje mi się, że poza wodą było im jednak trochę zbyt ciepło.
2. Kremy
Testowaliśmy różne, ale ten wydaje mi się najlepszy pod względem konsystencji i szybkości wchłaniania – LIRENE KIDS OPALANIE Krem do opalania dla dzieci do twarzy ochronny na słońce SPF50+ 50ml.
Zdecydowanie natomiast odradzam Nivea Baby Krem ochronny na słońce SPF 30. Jest tłusty, wchłania się baaardzo długo i dziecko po nim świeci się jak polakierowane.
3. Zabawki
Oczywistą oczywistością jest, że własne zabawki nie są tak fajne jak krem do opalania Pana z leżaka obok i to, że „im drożej tym gorzej”.
My zabraliśmy:
1. Ponton do pływania z dziurami na nogi. Bru wytrzymał w nim kilkanaście sekund i to by było na tyle. 2-letnia Niemka, która bawiła się obok nas bardzo chętnie w nim pływała a więc nie ma reguły.
2. Zestaw łopatek, sitek i wiaderek – atrakcyjny przez 10 minut
3. Piłka – podobnie jak wyżej
Podsumowując – zabawki, szczególnie własne są „beee”.
Co jest atrakcyjne dla nieco ponad rocznego dziecka w okolicach basenu hotelowego / plaży?
1. Klapki – rodziców i przypadkowych osób. Ja straciłam dwie pary, które zostały „zakopane”/”zatopione”
2. Kremy do opalania
3. Wszelkie opakowania i kubki po drinkach (bezalkoholowych ofc!)
4. Kamienie (szczególnie takie w błocie, które można wrzucać do basenu ku uciesze opalających się nad nim gości hotelowych)